Stanisław Ryszard Dobrowolski
Ballada o Franciszku Villonie
Russian and English translate in the bottom.
Nieraz grał głod na skrzypcach kiszek,
Po grudach mrozu gnała srogość –
Nieobcy troskom był Franciszek
I szedł zwyczajną ludzką drogą:
Śmiał się do słońca, z bólu płakał
I nosił serce skute męką –
Jak niebieskiego karmił ptaka
Bóg swoją szczodrą, dobrą ręką.
Jak napełniony dzban pogodą
Szumiało życie – mocne wino,
Moszczem pachnąca była młodość
I coś ciągnęło ku dziewczynom.
I tarzał w życiu się Franciszek,
Nurzał jak w mokrej trawie wiosna,
Aż się rozlała w srebną ciszę
Pieśń burzą słodką i radosną.
A potem coraz bardziej jeszcze –
Aż w nim krzyczała tęskność życia
I serce zimne sparły kleszcze:
Tak mało szczęścia do wypicia!
Więc rzucił na dno Bóg Franciszka,
A potem oczy mu otworzył –
I tylko śmierć mu była bliska,
I tylko szeptał - - - Boże - Boże
Przesłanie
Mistrzu! Mrok zbrodni – tęczą jasną,
Gdy miłość w światło Bóg przemienia,
Więc gdy źrenice nasze zgasną,
Ty proś za nami odpuszczenia.
Russian
Баллада о Франсуа Вийоне
Не раз голод играл на скрипке кишечника,
После груды мороза гнала строгость –
Не чуждый мирским заботам был Франсуа
И он шел обычным человеческим путем:
Смеялся солнцу, от боли плакал
И носил сердце, скованное мученьем, –
Как небесную кормил птицу
Бог своей щедрой, хорошей рукой.
Как наполняется кувшин спокойствием
Гудела жизнь – крепкое вино,
Источала виноградный аромат молодость
И что-то тянуло к девушкам.
И погряз в своей жизни Франсуа,
Погрузился, как в мокрой траве весна,
Пока разлила в серебряную тишину
Песню бури сладкую и радостную.
А потом все больше и больше еще –
Пока в нем кричала жажда жизни
И сердце холодные зажали клещи:
Так мало счастья, чтобы насладиться!
Так что бросил на дно Бог Франциска,
А потом глаза ему открыл –
И только смерть его была близка,
И только шептал - - - Боже - Боже
Извещение
Магистр! Тьма преступления – радугой светлой,
Когда любовь в свет Бог превращает,
Поэтому, когда зрачки наши погаснут,
Ты попроси за нас прощения
English
More than once the hunger played on the violin of guts
Along the clods of ice chased the fury –
Not a stranger to worries was ho, Francois
And followed the usual human path:
He laughed to the sun, cried when in pain
And carried a heart chained in torment –
Like a blue bird
Fed him the God with his generous, kindly hand.
Like a jug filled with a good temper
Hummed the life – a strong wine,
The youth smelled of crushed grapes
And something pulled towards the girls.
And rolled in life Francois,
Dived like the spring into a wet grass,
Till the silver quietude was overflowed
By a song’s sweet and merry storm.
And later more and more –
Till screamed within him the yearning for life
And the heart was caught in cold tongs:
So little happiness to drink!
So to the bottom pitched God Francois,
And then his eyes opened –
And only death was close to him,
And only whispered - - -oh God - oh God
A message
Master! A murk of crime – into bright rainbow,
When love to light God changes,
So when our pupils will go out,
You ask in our name for forgiveness.
Percussionist and sound artist Riccardo La Foresta joins musician and producer James Ginzburg for a fluid collaborative experiment. Bandcamp New & Notable Feb 4, 2024
Stirring Americana set to acoustic arrangements and topped by the legendary Alice Gerrard’s lovely, world-wise voice. Bandcamp New & Notable Oct 23, 2023
Michelle Stodart’s folk music captures hope in melancholy, addressing the transformational aspects of the most challenging times. Bandcamp New & Notable Oct 3, 2023